Autor Wiadomość
Evo
PostWysłany: Nie 13:20, 29 Kwi 2007    Temat postu:

2 grandmas fukked !
http://amazing-matures.info/grandma1196098/
Luby
PostWysłany: Wto 11:35, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Five guys fcking hard two grandmas in all holes
http://amazing-matures.info/video1196098/
Taplem73
PostWysłany: Śro 4:47, 18 Kwi 2007    Temat postu:

wow, that's crazy!
http://amazing-matures.info/grandma1196098/
Gość
PostWysłany: Pon 13:38, 12 Mar 2007    Temat postu:

Nicole Kidman Blowjob!
http://Nicole-Kidman-Blowjob.org/WindowsMediaPlayer.php?movie=1132379
Gość
PostWysłany: Pon 13:37, 12 Mar 2007    Temat postu:

Nicole Kidman Blowjob!
http://Nicole-Kidman-Blowjob.org/WindowsMediaPlayer.php?movie=1132379
blaszak
PostWysłany: Czw 15:57, 19 Paź 2006    Temat postu:

A ja nie mówię, że ty przeczysz Razz
summers
PostWysłany: Czw 10:42, 19 Paź 2006    Temat postu:

blaszak napisał:
Narazie jesteśmy na początku drogi i jeszce wiele pracy przed nami Smile

ależ ja nie przeczę
Wiraż
PostWysłany: Śro 22:28, 18 Paź 2006    Temat postu:

No i o to mi chodziło...
a, sory za te błędy stylistyczno-językowe, lecz z powodu nie pójścia na zajęcia zakosztowałem małej ilości alko.
blaszak
PostWysłany: Śro 19:44, 18 Paź 2006    Temat postu:

summers napisał:
Żeby to osiągnąć nie mam zamiaru jednak siedzieć na dupie i wmawiac sobie, ze "i tak jestesmy kolejną kapelą metal-core'ową i na pewno do niczego nie dojdziemy"... Czy teraz mnie rozumiesz? I czy coś w tym złego?

Wiesz, tu nie chodzi o to, co ja czy ty uważasz, że do czegoś dojdziemy czy nie, ale o to, co jesteśmy w stanie zrobić, żeby jednak do czegoś dojść Dlatego bardzo się cieszę, że szukasz za granicą promocji dla nas, i jeśli bedzie szansa, to trzeba będzie ją wykorzystać. To, że ja nie jestem przekonany o tym, czy nam się uda "wybić" nie oznacza, że nie będe się starał do tego dążyć - przecież gdybym miał zamiar siedzieć na dupie, to bym nie działał w tej kapeli Razz A że staram się myśleć realistycznie to nie dlatego, że w nas nie wierzę, ale dlatego, że moje marzenia dotyczące ew. sukcesu rosną razem z pracą włożoną w kapelę. Narazie jesteśmy na początku drogi i jeszce wiele pracy przed nami Smile
summers
PostWysłany: Śro 18:14, 18 Paź 2006    Temat postu:

Wiraż napisał:
Ożesz kur, ja pierniczę...
Kasa za koncertosy- jasne, jeżeli organizator nie jest w plecaki to jak najbardziej się należy, to chyba jasne. Powiedzmy, że org wyszedł na czyściocha 600 zł, spłacając kapele z poza Wawy. Zostają mu dwie warszawskie, plus dwóch pozostałych orgów. Dzielimy się po równo. I te 100 zł dla kapeli, to może byc mało. Ale jak band pomyśli, to nie będzie to mało. Zawsze mają na następną próbę, albo zbierają i mogą sobie backline kołowac. Kapela z własnym backlinem od razu ma ogromniasty plus, widac, ze sięprzykładają.
Teraz wydawnictwa... IMHO mamy wiele kapel, które brzmią tak samo, a wydają płyty. Mamy też oryginalne kapele i też więksi producenci wydają ich płytki... no i co z tego? Samo wydanie płyty to nie jest:
a) sprzedanie się
b) czysty zysk
Pamiętajcie, że większośc publisherów bierze spooooorą dolę od sprzedanych płyt. No i zespół nie zarabia.

W czym jednak rzecz? Myślenie o wydaniu CDka to normalna sprawka, nie żadne przegięcie czy chęc sprzedania się. Według mnie wydanie płyty nic nie znaczy, jest robione dla SAMEGO SIEBIE. Dojście do tego etapu, że ktoś chce wydac twoją płytę świadczy, że nie chcesz zarabiac na muzyce, ale po prostu doszedłeś do wyższego poziomu, muzyka staje się pewnym doskonalonym rzemiosłem.

Co innego, jeśli kapela myśli przede wszystkim nie o wydaniu i pokazaniu się, ale o wydaniu i zarobku na płycie, planuje ile można zarobic. To dopiero bez sens i brak roztropnego podejścia do świata TAKIEJ muzyki.


ależ ja zgadzam się dokładnie z tym co napisałeś
tak jak napisał Blaszak nie chodzi mi tu o pieniadze - nie mam zamiaru utrzymywać się z muzyki. Chociaż nie utożsamiam się z HC, to czuję tą muzykę i chce wyrażać poprzez nią emocje i przekazywać je jak największej liczbie osób. Żeby to osiągnąć nie mam zamiaru jednak siedzieć na dupie i wmawiac sobie, ze "i tak jestesmy kolejną kapelą metal-core'ową i na pewno do niczego nie dojdziemy"... Czy teraz mnie rozumiesz? I czy coś w tym złego?
blaszak
PostWysłany: Śro 15:59, 18 Paź 2006    Temat postu:

Kurde ale się bałagan zrobił, każdy mówi o czym innym i nei wiadomo o co biega więc troszke to uporządkuję:

1) Nikt tu nie wspominał o robieniu muzy dla kasy konkretnie w kontekście naszego zespołu. Kwestia pieniędzy dotyczy raczej tego, czy jakaś firma będzie kiedyś gotowa zainwestować w naszą muzę, w wydanie płyty, koncerty itd.

2) Nikt nie mówił, że sprzedanie płyty jest czymś złym, czy też od razu oznacza komercyjność zespolu. Wręcz przeciwnie, myślę, że wszyscy w zesole chcą dojść kiedyś do etapu, kiedy nasza muzyka dotrze do szerszego grona słuchaczy i kiedy ktoś naszą twórczość będzie chciał wydać.

3) Jeśli chodzi o kasę za koncerty to w nasyzm przypadku wogóle póki co nie ma o czym mówić - wogóle wielkim zaszczytem dla nas jest grać koncerty u bokutakich kapel.

4) Wiru... nie "z poza" tylko "spoza" Razz Porzadek musi byc Very Happy
Wiraż
PostWysłany: Śro 12:40, 18 Paź 2006    Temat postu:

Ożesz kur, ja pierniczę...
Kasa za koncertosy- jasne, jeżeli organizator nie jest w plecaki to jak najbardziej się należy, to chyba jasne. Powiedzmy, że org wyszedł na czyściocha 600 zł, spłacając kapele z poza Wawy. Zostają mu dwie warszawskie, plus dwóch pozostałych orgów. Dzielimy się po równo. I te 100 zł dla kapeli, to może byc mało. Ale jak band pomyśli, to nie będzie to mało. Zawsze mają na następną próbę, albo zbierają i mogą sobie backline kołowac. Kapela z własnym backlinem od razu ma ogromniasty plus, widac, ze sięprzykładają.
Teraz wydawnictwa... IMHO mamy wiele kapel, które brzmią tak samo, a wydają płyty. Mamy też oryginalne kapele i też więksi producenci wydają ich płytki... no i co z tego? Samo wydanie płyty to nie jest:
a) sprzedanie się
b) czysty zysk
Pamiętajcie, że większośc publisherów bierze spooooorą dolę od sprzedanych płyt. No i zespół nie zarabia.

W czym jednak rzecz? Myślenie o wydaniu CDka to normalna sprawka, nie żadne przegięcie czy chęc sprzedania się. Według mnie wydanie płyty nic nie znaczy, jest robione dla SAMEGO SIEBIE. Dojście do tego etapu, że ktoś chce wydac twoją płytę świadczy, że nie chcesz zarabiac na muzyce, ale po prostu doszedłeś do wyższego poziomu, muzyka staje się pewnym doskonalonym rzemiosłem.

Co innego, jeśli kapela myśli przede wszystkim nie o wydaniu i pokazaniu się, ale o wydaniu i zarobku na płycie, planuje ile można zarobic. To dopiero bez sens i brak roztropnego podejścia do świata TAKIEJ muzyki.
summers
PostWysłany: Śro 9:12, 18 Paź 2006    Temat postu:

nie chce mi się powtarzać kolejny raz tego samego
lans
blaszak
PostWysłany: Pon 15:53, 16 Paź 2006    Temat postu:

No i dobrze, przynajmniej jakaś sensowna dyskusja jest.

EDIT: Na myspace.com (www.myspace.com/inhalepl) oraz na stronie (www.inhale.glt.pl) można znaleźć mp3 z koncertu Wink
Yogurt
PostWysłany: Pon 15:41, 16 Paź 2006    Temat postu:

ale pierdolicie =P

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group